Słyszałem ostatnio dyskusję na temat wprowadzenia programów edukacji zdrowotnej w szkołach i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wiele osób ma na ten temat bardzo skrajne opinie. Z jednej strony są ci, którzy uważają, że takie lekcje są niezbędne, aby uczniowie zdobyli wiedzę na temat zdrowia i relacji międzyludzkich, z drugiej strony pojawiają się głosy, że mogą one negatywnie wpływać na wartości religijne dzieci. Ciekawe, jak to wygląda w praktyce w różnych szkołach? Czy rzeczywiście można mówić o „łamaniu sumień”, czy to raczej przesada? Chciałbym poznać wasze doświadczenia i opinie na ten temat.